Setka nastolatków pobiła dotkliwie człowieka, niszczyła samochody, zdemolowała park – policja nie interweniowała!
Foto belfastlive.co.uk

Setka nastolatków pobiła dotkliwie człowieka, niszczyła samochody, zdemolowała park – policja nie interweniowała!

Setka młodych ludzi w wieku około 14 – 17 lat, w większości będących pod wpływem alkoholu dopuściła się w Belfaście czynów antyspołecznych, w tym wandalizmu i pobicia.

W piątkowy wieczór 4 marca w okolicach parku Falls Park, w zachodnim Belfaście, zebrała się bardzo duża grupa nastolatków, niektórzy z nich mieli ze sobą policyjne pałki. Młodzież spożywała alkohol i zachowywała się bardzo agresywnie, zdemolowała park niszcząc roślinność i rabaty kwiatowe, obrzucała cegłami przejeżdżające auta, a osoba która odważyła się zwrócić im uwagę została pobita. Mężczyzna, ofiara pobicia opowiedział jak doszło do tego tragicznego zdarzenia. W piątek około godziny 21:00 jechał wzdłuż Falls Road, nagle bryła z cegły wielkości dłoni uderzyła w jego samochód powodując duże wgniecenie w karoserii, naturalnie zdenerwowany tym co się stało wysiadł z auta i zobaczył jak w samochód jadący obok, prowadzony przez kobietę uderzyła butelka, która wybiła w nim szybę. Wtedy w jego stronę podszedł jeden z młodocianych napastników, który miał w ręce cegłę, mężczyzna zdołał go złapać, ale z parku Falls wybiegło w ich kierunku około 80 nastolatków z cegłami, pałkami i butelkami. Uzbrojony tłum zaczął go bić po głowie i całym ciele.

„I was driving up the road at about 9 and a lump of brick the size of my hand hit my car and put a big dent in it. I got out to say something to the fella who threw it and the same guy threw a bottle at another car a woman was driving and it went through the window. Then a second fella came at me with a brick in his hand and I grabbed him, but next thing, honestly there must have been about 80 of them all came out of Falls Park with flick-sticks and bottles and they were going at me, hitting me on the head and all over. They were following me over the road to the garage and they just didn’t care.”

Został dotkliwie pobity, miał guzy na głowie, sińce i rany na całym ciele. Poszkodowany powiedział, że w piątkowy wieczór na drodze była policja, ale nie interweniowała, nie próbowała również powstrzymać tłumu nastolatków, ani zminimalizować zagrożenia i strat, które spowodowali. Wydawać by się jednak mogło, że policja mogła, a nawet powinna przynajmniej zabezpieczyć teren i chronić ludzi, którzy przypadkowo znaleźli się w tamtym miejscu, ponieważ ich obecność na drodze przy Falls Park prawdopodobnie nie była przypadkowa. Do zbiórek młodzieży w okolicach parku dochodziło już wcześniej, młodzi ludzie kontaktowali się ze sobą na Facebooku, mało prawdopodobne że PSNI o tym nie wiedziało. Byli na miejscu, ale po co ? W wyniku zajść pobito człowieka, zniszczono park, cała droga pokryta była cegłami i butelkami, uszkodzonych zostało co najmniej kilka samochodów, szczęście w nieszczęściu, że na drodze nie doszło do poważnej kolizji.

 

 

Teraz PSNI apeluje:

Osoby zaniepokojone zachowaniami antyspołecznymi lub jakąkolwiek działalnością przestępczą, proszeni są dzwonić pod numer 101 lub anonimowo pod numer Crimestoppers 0800 555 111.

Artykuł źródłowy : Belfastlive.co.uk - Young people warned to steer clear of West Belfast trouble-spot after cars pelted with missiles on Friday night

O autorze

Polacy w Irlandii Północnej | Wydarzenia, Katalog Firm, Ogłoszenia, Informacje

Powiązane artykuły

Komentarze